Ostatni mój post dotyczył faktów i obalaniem mitów dotyczących opalania natryskowego.
Znalazłam później wiele postów i forów na których do czerwoności klawiatury Panie rozpisują się na temat opalania natryskowego. Główne pytanie brzmi: Czy takie opalanie brudzi!!!!?????
Znalazłam taki oto wpis:
katharina19 pyta: "Dziewczyny, od 3 lat unikam solarium i słońca, nie lubię opalenizny,
ale do białej sukni mogłabym miec troche brazową skórę, jak myślicie,
czy opalaniem natryskowe brudzi?? boje sie ze mogłabym pobrudzic swoją
suknie..
jeśli ktoras z was tak sie opalała bardzo prosze o rady"
Drogie Panny Młode- wszystko zależy od was! Tak, tak...
- Po pierwsze musicie znaleźć dobry i rzetelny salon kosmetyczny w którym pracujące na sprzęcie Panie mają certyfikat poświadczający ukończenie szkolenia zakresu opalania natryskowego. Niektóre gabinety kosmetyczne chwalą się na ścianach certyfikatami i dyplomami nie po to, żeby przykryć brudne ściany ale dlatego aby klientki wiedziały ze są w dobrych rękach.
- Po drugie musicie iść na taki zabieg nie na dzień przed ślubem ale co najmniej na dwa trzy dni wcześniej. W przypadku opalania natryskowego najważniejszy jest okres kilku pierwszych h zaraz po zabiegu. Jeśli dacie swojemu ciału popracować nieco z preparatem, potem weźmiecie kąpiel to spokojnie nadmiar preparatu, który odpowiedzialny jest za ewentualne brudzenie zmyje się i już nic nie zabrudzicie. Zatem wniosek jest taki, że po opalaniu dobrymi kosmetykami będziecie brudzić tylko do czasu pierwszej kąpieli.
- Po trzecie specjalista wykonujący zabieg powinien powiedzieć Wam jak traktować skórę po zabiegu. Nawilżanie to podstawa! Wtedy efekt będzie się utrzymywał długo a skóra będzie wyglądała zdrowo i świetliście.
Zatem nie wierzcie w bzdury pisane na forach: Pamiętajcie, że niezadowolone klientki dwa razy częściej dzielą się swoimi nieprzyjemnymi doświadczeniami niż klientki zadowolone!
Wszystko zależy od was! Również to czy na ślubnym kobiercu powiecie tak czy nie:)